Malowanie kaloryfera należy do prostych czynności, dlatego możesz to zrobić samodzielnie, najważniejsze to dobrze się przygotować, by praca poszła szybko i sprawnie i bez zbędnych poprawek w przyszłości.
To co ci się przyda do malowania grzejnika to przede wszystkim odpowiednia farba wierzchnia, ewentualnie farba podkładowo – antykorozyjna, zestaw pędzli, wałek z rączką i pojemnikiem, kawałki tkanin do przecierania, papier ścierny, taśma papierowa, folia ochronna, ciuchy robocze.
Co będziesz potrzebować do malowania kaloryferów i jak się do tego zabrać?
Co jest najważniejsze to by wybrać przeznaczoną do malowania grzejników farbę. Na rynku dostępne są media malarskie z różnych firm i w stosunkowo niskiej cenie, przeznaczone są do różnych rodzajów powierzchni: żeliwnych, stalowych, panelowych. W sklepie dokładnie przeczytaj etykietę by kupić właściwą farbę i nie musieć jej później zwracać, albo co gorsza wyrzucać.
Jeśli masz standardowej wielkości kaloryfer to powinna wystarczyć puszka farby o pojemności 0,75 ml, jeśli twoje urządzenie jest większe to być może potrzebny będzie 1 litr albo więcej. Jeśli nakładasz kolorową farbę to by uzyskać jednolitą i intensywną warstwę, będziesz musiał nałożyć starannie kilka warstw farby.
Pamiętaj o tym by odczekać ilość godzin podanych w instrukcji nakładania farby, aż wyschnie. Kiedy nakładasz kilka warstw to jest istotne, w przeciwnym przypadku może ona nie połączy się z każdą warstwą właściwe, co będzie brzydko wyglądało, a może nawet doprowadzić do dodatkowej niepotrzebnej pracy.
Przystępując do pracy w ciuchach roboczych przeznaczonych do malowania (możesz się ubrudzić od farby), rozłóż folię ochronną wokół kaloryfera, przyklejając taśmą papierową, również do podłogi. Jeśli kaloryfer tego wymaga, to należy zetrzeć papierem ściernym nierówności i wygładzić poprzednią starą warstwę, by nie tworzyła zbędnych zgrubień czy brzydkich prześwitów. Później trzeba przemyć pozostałości zwilżonym materiałem w wodzie, po to by nie zostały pod farbą żadne farfocle. Jeśli powierzchnia nie jest gładka po czyszczeniu i posiada nierówności, należy nałożyć farbę podkładowo – antykorozyjną, dla ochrony i elementu estetycznego.
W ten sposób przygotowany kaloryfer jest gotowy do nakładania farby wierzchniej. W zależności jakie masz urządzenie, takich użyjesz akcesoriów. Pędzle i wałek się mogą przydać, z różnymi długościami rączki, gdyż krótsze będą do frontowych powierzchni, a dłuższe przydadzą się do tych, gdzie znajdują się trudno dostępne miejsca czyli tył kaloryfera lub żłobienia. Oczywiście możesz również zdjąć grzejnik do malowania jeśli pragniesz mieć pomalowany perfekcyjnie również z tyłu.
Co jest również ważne to to, by kaloryfer malować raczej kiedy nie grzeje, w innym przypadku farba może się źle nakładać, a efekt będzie opłakany w skutkach, więc raczej w lecie zabierajmy się za tego rodzaju pracę. Więcej na www.budowle.pl.
Kaloryfer jako element dekoracyjny – korzystne i szybkie odświeżenie mieszkania
Ważnym etapem jest wybór farby w odniesieniu do urządzenia, jego stylu oraz stylu wnętrza, jeżeli nie chcesz by efekt był przypadkowy, warto się zastanowić i zaplanować przed zakupem. Inną farbę wybierzesz do tradycyjnego wnętrza, wtedy może to być zwykła, biała, inną farbę wybierzesz do wnętrza nowoczesnego, na przykład kolorowa: intensywna czerwień, żółcień, zieleń, niebieski, a inną do romantycznego, wtedy i forma kaloryfera może być zabytkowa, używając więc koloru szarego, brązowego, czy czarnego wprowadzimy i podkreślimy dodatkowo misterną tajemniczość aury pomieszczenia.
Rozmyślając na temat projektu w ten sposób i manewrując możliwościami ( można zasięgnąć po inspirację do gazet, stron internetowych, Pinterest też jest dobrym źródłem pomysłów) stworzymy idealne dopasowanie naszego kaloryfera do wnętrza, co będzie ciekawym punktem dekoracyjnym dodatkowo, a nasi goście na pewno się zainteresują i zainspirują.